W powietrzu zaroiło się od modeli samolotów z okresu pierwszej i drugiej wojny światowej. Z całej Polski przybyli najlepsi modelarze - piloci i konstruktorzy, by zaprezentować swoje umiejętności w niezwykle widowiskowej dyscyplinie. Aircombat ESA to walka powietrzna modeli samolotów sterowanych radiem z silnikami elektrycznymi. ESA, czyli Electric Simple Aircombat, w dokładnym tłumaczeniu elektryczna i bardziej uproszczona walka powietrzna modeli w stosunku do modeli spalinowych, które są większe, cięższe, szybsze. Modele  latają z mniejszymi prędkościami, są mniejsze i można startować i lądować na płycie boiska, tak jak w Wieluniu. Każdy z samolotów ciągnie za sobą wstążki zrobione z bibuły, zadaniem zawodników jest odcięcie tych wstążek, jest to traktowane jako zestrzelenie. Mamy dwie kategorie modeli: samoloty z I wojny światowej, są to tylko dwupłaty, latają wolniej, ale są za to zwrotniejsze, latają też dłużej, bo walka trwa 7 minut, i samoloty z II wojny światowej, są to samoloty jednopłatowe, latają znacznie szybciej, natomiast walka trwa tylko 5 minut, bo na tyle wystarcza baterii. W każdej kategorii są przynajmniej 3 rundy eliminacyjne oraz walki finałowe, każda z rund eliminacyjnych podzielona jest na 5 lub 6 walk, stosownie do ilości zawodników. Maksymalnie w jednej walce startuje 7 zawodników.

Dodatkowymi atrakcjami były: - wystawa modelarska - wyścigi modeli samochodów dla amatorów - loty pokazowe - niedziela z Bubble Day